WYSTĘPUJĄ
Jessica:
Witajcie mam na imię Jessica a oto moja
historia.
Od zawsze moim najskrytszym i
największym marzeniem było poznanie mojego ulubionego aktora a był
nim Jamie Campbell Bower lecz wiedziałam że i tak go nigdy nie
spotkam w końcu przecież byłam zwykłą dziewczyną pracującą w
małym butiku z odzieżą a on gwiazdą kina dlatego szanse na
spotkanie go wynosił 1 do 100.000.000 % lecz zawsze uczono mnie że
niektóre marzenia się spełniają jeśli tylko się tego pragnie a
ja pragnęłam. To był zwykły dzień pracy na dworze lało więc
nie mieliśmy dużo klientów lecz nagle do sklepu wszedł jakiś
chłopak, natychmiast podeszłam by zaproponować pomoc
- Pomóc w czymś? - zapytałam
uprzejmie
- Nie trzeba poradzę sobie - odwyrkną
nawet nie spoglądając na mnie
– Co za palant – szepnęłam do
siebie po czym powoli odwróciłam się i ruszyłam w kierunku lady
- Gdy nagle ktoś przydusił mnie do
ściany zakrywając dłonią moje usta gdy spojrzałam w twarz
napastnikowi byłam w szoku
- Puszcze cie tylko błagam nie piszcz
– powiedział patrząc mi w oczy gdy kiwnęłam głową na znak
zgody zabrał dłoń uwalniając moje usta
- Ty przecież jesteś
- Tak, tak Jamie Campbell Bower -
powiedział przewracając oczami - a teraz ukryj mnie gdzieś –
dodał a przed sklepem pojawił się tłum paparazzi
- Nie tak prędko najpierw mnie
przeproś – wiem że był tym którego pragnęłam spotkać ale nie
pozwolę się tak traktować nawet jemu najpierw zachowuje się po
chamsku a potem chce bym go ukryła.
- Co? - zapytał zdziwiony słysząc
moje słowa
- Oj już ty dobrze wiesz co do
wszystkich tak chamsko się odnosisz
- A o to ci chodzi, ok przepraszam
zadowolona
- Tak – powiedziałam uśmiechając
się i po chwili dodałam – idź na zaplecze zaraz po ciebie
przyjdę
- Dzięki – powiedział i ruszył we
wskazanym przeze mnie kierunku natychmiast wzięłam z wieszaka na
sklepie bluzę dresową i kaszkietówkę i włożyłam do siatki po
czym zabrałam swoją torebkę oraz siatkę i ruszyłam do wyjścia
ze sklepu kiedy wyszłam zamknęłam sklep na klucz i jakby nigdy nic
spacerkiem ruszyłam przed siebie gdy tylko paparazzi odwrócili
wzrok skręciłam w boczną uliczkę by dostać się do sklepu od
zaplecza.
Jamie:
Cholerni paparazzi z domu nie można
się ruszyć bo od razu masz ogon. Pomyślałem gdy tylko usłyszałem
za sobą dźwięk fleszu. Musiałem ich zgubić gdyż właśnie
wybierałem się na spotkanie z moją byłą dziewczyną a jak nas
razem zobaczą to już widzę te nagłówki „Bonnie i Jamie stara
miłość nie rdzewieje” jak Lily by to zobaczyła to kłótnia
murowana natychmiast wszedłem do pierwszego lepszego sklepu i tam
spotkałem ją. Dzięki … no właśnie co ze mnie za kretyn nawet
nie wiem jak ma na imię dziewczyna która właśnie ratuje mi tyłek
a przynajmniej mam taką nadzieje że nie przyprowadzi tu zaraz tych
durnych pismaków. Po chwili jej nieobecności usłyszałem jak ktoś
wchodzi od zaplecza.
- Jamie to ja na razie chyba poszli
więc możesz wyjść- krzyknęła wchodząc na zaplecze
- Dziękuje ci...
- Jessica mam na imię Jessica. proszę
załóż to na wszelki wypadek – powiedziała podając mi jakąś
siatkę z ubraniami
- Więc mam u ciebie dług
- Daj mi autograf i jesteśmy kwita –
powiedziała szeroko się uśmiechając była naprawdę piękna taka
prawdziwa inna niż wszystkie które znałem. Podpisałem jej się na
koszulce i już miałem wychodzić gdy nie wiem co mną zaczęło
kierować ale podszedłem i ja pocałowałem.
Jessica:
Gdy Jamie już wychodził stało się
coś o czym mogłam tylko śnić.
- A Jessico? Zapomniałbym?
- O czym?
- Za te ciuchy należy ci się coś
jeszcze – powiedział po czym podszedł i wpił się w moje usta
- O cholera - szepnęłam oderwawszy
się od niego po czym dodałam – ja chyba śnie – słysząc to on
tylko się uśmiechną i wyszedł.
Nawet niezły rozdział, ale mam kilka uwag:
OdpowiedzUsuń- rozdział trochę za krótki.
- za mało opisów uczuć, wnętrz itp.
- akcja dzieje się za szybko.
Przepraszam jeśli uraziłam Cię tą krytyką, ale chciałabym, abyś udoskonalała swoje opowiadanie :) Czekam na nexta ;)
www.love-stronger-than-death,blogspot.com <--- 32 rozdziały już na blogu.